Translate

Saturday, 19 May 2018

WHITECRAIG. Zielarnia przydrożna



Kilka dni temu odkryłam miejsce obfitości wszelakiej.
Brzozy, jabłonie, głogi, czarne bzy, tarnina. Jeżyny i dzika róża.
Mniszek, pokrzywa, stokrotki, babka... Pierwiosnki, osty, łopiany i wszechobecne
na Wyspie blubelki.
A na sporym fragmencie łąki, liście niekwitnących jeszcze łubinów.

Whitecraig, gdzie udałam się na niedaleką wycieczkę, jest niewielką miejscowością
położoną jakieś dwa kilometry na południu od Musselburgh'a.
Ze swoimi nowymi, typowymi dla tej okolicy domami, sprawia wrażenie osiedla
mieszkaniowego.
Dwa sklepiki, poczta, szkoła podstawowa, a przy głównej drodze restauracja
i firma oferująca samochody kempingowe.

Nie wiem jakie jest Whitecraig. Wiem, że nie jest to osiedle powstałe w szczerym polu,
ale dość stara wieś.

Co dla mnie najważniejsze, ścieżką rowerową można stąd przespacerować się do
sąsiedniego Ormiston, oraz znacznie dalej położonego Pencaitland i Haddington.
Te dwa ostatnie odwiedziłam już, obfotografowałam i uwieczniłam na blogu.

Można tez udać się w innym kierunku, i dotrzeć do Dalkeith i Penicuik.

Tym razem zatrzymałam na rozwidleniu dróg, nie dając sobie sposobności
odwiedzenia wymienionych miejscowości.

Bo nie ma takiej potrzeby. Tutaj jest prawie wszystko. Plus piękna, majowa pogoda .
Dlatego  to miejsce okazało celem mojej wycieczki.



wiadomo dokąd i jak daleko...


hm, lekkie zakłócenie krajobrazu...



naturalne nawożenie...



kompostowanie...


zajęcze bobki ...


  ... (przydałby się kombajn)


i mnóstwo innych ziółek



  i powrót na leśną ścieżkę





































i moje zbiory :

Liście brzozy na herbatkę "Wiosna Istnieje"
Zestaw pokrzywa, mniszek i babka (jako zestaw codzienny gruntujący)
oraz jasnota biała, kwiaty głogu, stokrotki, liście poziomki i liście jeżyny
(te ostatnie zastępczo za malinowe) ma antydepresantum "Whitecraig"