O Portobello pisałam już w kontekście morza i niepowtarzalnego klimatu tego
urokliwego miasteczka.
Nie wspomniałam, o kafejkach, restauracjach, sklepikach, oraz miejscach
takich jak Planetary Healing Centre.
To tutaj właśnie, we wczorajsze, niedzielne popołudnie, działo się artystycznie
i spirytualnie. Wydarzenie łączyło w sobie dwie opowieści o podróży.
Każda w innych obszarach. Obie w żywych barwach. Pełne ekspresji,
poszukiwania, odkrywania i spełnienia.
Zarówno obrazy Agnieszki Narloch, jak i ilustrowana fotografiami opowieść
Lucie Vildnerovej, są efektem wewnętrznego impulsu. Konieczności doświadczenia,
poznania i wyrażenia.
Agnieszka wyruszyła w świat malarstwa, Lucie - w świat pojmowany geograficznie.
O ile obrazy mówią, i ich odbiór zależy od percepcji oglądającego, to dzielenie się
z przeżyciami z podróży, wymagało aktywnej obecności podróżniczki.
Lucie oprowadzała nas swoimi ścieżkami po Peru, Indiach, Tajlandii i Kambodży.
Towarzyszyła nam etniczna muzyka i fotografie wykonane przez Autorkę.
Za Agnieszkę mówiły Jej obrazy.
Obie Panie łączy przyjaźń i wspólne zainteresowania.
Agnieszka https://www.youtube.com/watch?v=yHKKt6m9L_E
https://www.youtube.com/watch?v=auhQmXpcUHs
Lucie http://lucievildnerova.yolasite.com/gallery.php
https://www.facebook.com/MeditationFoundation/