Translate
Wednesday, 20 November 2019
Thursday, 14 November 2019
PRESTONPANS. Carlie's wee garden.
Niewielki ogródek na tyłach domu otoczony oddzielającym od sąsiadów parkanem,
z zielonym dywanem zawsze przyciętej trawy. To jedna z czekoladek wyjęta z tegorocznego
pudełka.
Nieprzewidziana przeprowadzka do Prestonpans okazała się błogosławieństwem.
W miasteczku, którego nie brałam pod uwagę podczas poszukiwań miejsca do życia
znalazłam przystań na ostatnie kilkanaście miesięcy mojego pobytu w Szkocji.
Taką mam nadzieję, a co będzie czas pokaże. Bo, jak mówiła mama Forest Gumpa :
"Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi".
W ciągu kilku miesięcy mojego tutaj pobytu wyjadłam już chyba wszystkie czekoladki
z niespodziankowego pudełka.
Jedną z nich okazał się ogródek, w którym mogłam sobie poszaleć tworząc doniczkowy
kawałek raju.
Drugą, przeurocza labradorka o imieniu Carlie.
Nie jestem pewna, czy Carlie zgodziłaby się na umieszczenie jej zdjęcia na blogu,
więc w ramach ochrony danych osobowych, nie ryzykuję:)
Natomiast ogródek w całej okazałości.
Wspomnienie minionego lata...
p.s
A trzecia... cóż, będę pisać o tym w kolejnych postach. Chociaż... dobrze, napiszę już
teraz
Trzecią absolutną niespodzianką, która okazała się spełnieniem marzenia, jest
ogród komunalny (Cuthill Park Community Garden)
http://ecga.blogspot.com/2010/09/cuthill-park-community-garden.html
Subscribe to:
Posts (Atom)