Translate
Monday, 2 February 2015
Groundhog Day
Nigdy nie zastanawiałam się, kiedy jest połowa zimy. Zawsze wydawało mi się, że zima
trwa i trwa i nigdy się nie skończy. Oczywiście najdłuższy był styczeń. Luty przynosił
wprawdzie trochę nadziei, ale nic poza tym. W marcu nieraz zawiało, zasypało i wydawało
się, że jest jeszcze zimniej.
Ponieważ wszyscy:) wiedzą, że jestem fanką Łukasza Łuczaja, nie ukrywam, że podczytuję
czasami jego blog.
http://lukaszluczaj.pl/kiedy-jest-polowa-zimy/
Stąd dowiedziałam się kiedy jest połowa zimy. Autor, oprócz własnych obserwacji,
powołuje się również na treści zawarte w blogu jego kolegi
http://www.taraka.pl/warsztaty_dzien_niedzwiedzia_2
I stąd przypomniałam sobie o filmowej historii związanej z amerykańskim Dniem
Świstaka, dowiedziałąm się też o Dniu Borsuka i Dniu Niedźwiedzia
(ale tego nie pamiętają chyba nawet najstarsi...)
Ponieważ chwilowo przebywam w angielskim Brajtonie, krzystając ze sposobności
podpytałam znajomą Brytyjkę o Groundhog Day. Jednak dla niej to tylko tradycja
amerykańska znana ze wspomnianego filmu. Podpytałam Angielkę, pokazując
jej kalendarz, gdzie przy dacie 2 lutego widnieje wprawdzie adnotacja Groundhog
Day ale w nawiasie uzupełniona 'USA and Canada'. Nigdy o tym nie słyszała.
Jakaż więc była moja radość kiedy wpadł mi w ręce egzemplarz bezpłatnej gazety
z takim oto obrazkiem na stronie głównej
coż... okazało się, że chodzi o głosowanie w sprawie podatków. A tytuł nawiązuje
to wspomnianego już amerykańskiego filmu.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment