No i wydarzyło się w Brajtonie. Zgodnie z zapowiedziami pogodowymi
nastąpiło ochłodzenie (czyli dzisiejszego ranka +4'C). Przy bezwietrznej pogodzie
do wytrzymania, zwłaszcza, że około południa rozsłoneczniło się, a wieczorem
można było powiedzieć o lekko odczuwalnym ociepleniu. Pojawiły się też
pierwsze chmury, które jutro mogą zgęstnieć, a pojutrze przemienić się w deszcz.
Ale póki co dzisiaj przed wschodem słońca czyli po 6-tej rano
na zaspane Brighton and Hove spadł najprawdziwszy śnieg.
Przykrył śpiące samochody, wierzchołki ulicznych latarni, zielone trawniki,
drzewa, krzewy i palmy. Również chodniki i ulice oraz tory kolejowe.
Śnieg w moim ulubionym Dyke Road Park
i na słynnej ławce w tymże parku
Około południa pojawiło się słońce i wkrótce potem nie było
śladu po zimowym epizodzie.
Rudbekia zwana stanie Nowy Meksyk
'czarnooką Zuzanną'
z ogrodu Augustiny
No comments:
Post a Comment