Translate

Sunday, 4 January 2015

Streets, squares, corners in BARCELONA



muszę wesprzeć się stroną, którą właśnie odkryłam :
                                                                             http://www.secretsofbarcelona.com/en/
to dla tych, którzy pragną wybrać się do Barcelony lepiej przygotowani niż ja.
Ze swej strony mogę napisać o wrażeniach jakie miałam chodząc, oglądając
i czując to miasto. Przez ten krótki czas.




Po pierwsze jest to miejsce dla każdego. Dla osób zwiedzających samotnie i w towarzystwie.
Świadomie pominęłam muzea, nieświadomie Laberint d'Horta i niewielką miejscowość
Calella de Palafrugel leżącą na Costa Brava odległą od Barcelony półtorej godziny jazdy.
Ale są przecież ulice ze skwerami, placami, parkami, pomnikami i całą swoją historią.
Historia jest dość skomplikowana i często okrutna. Barcelona z wdziękiem unosi jej ciężar,
co być może ułatwia świadomość minionej świetności i przeświadczenie o własnej wielkości.
No i bliskość morza z powiewem śródziemnomorskiej bryzy, otwartość na świat, jakieś
słoneczne geny ludów Południa. To na pewno ma wpływ na urodę miasta.
Na początek znana La Rambla, którą można dotrzeć do morskiego brzegu. Lub skręcając
to w lewo, to w prawo włóczyć się po malowniczych uliczkach, potykając się nieustannie
o liczne zabytki.

Tam również znajduje się
najwięcej sklepików i kramów z pamiątkami, spełniającymi oczekiwania turystów.
Można również nabyć przewodniki, mapy, karki i znaczki. W jednym ze sklepików znalazłam
nawet skrzynkę pocztową, bo normalnie trzeba szukać żółtej skrzynki lub poczty.


W pobliżu znajduje się Dzielnica Gotycka, z piękną gotycką katedrą


i placem, na którym rozłożyły się stragany ze starociami




 a tuż obok galeria sztuki współczesnej





                               I takie to było moje jedno popołudnie w grudniowej Barcelonie.













No comments:

Post a Comment