Translate

Thursday, 1 September 2016

PENiCUiK. Pentland Hills




                                            Pentland Hills. Widok z Arthur's Seat

Niedaleka wycieczka. Niedaleka i niekłopotliwa, bo z wykorzystaniem
autobusu X15, łączącego Penicuik z Prestonpans.
Można też dojechać tam autobusami (Lothian Bus) 37 i 47.
Wiedziona ciekawością, dotarłam do miasteczka odległego o kilkanaście
kilometrów na południe od Edynburga. Po drodze znane z  różnych powodów
Roslin.









'Pasą się pasą barany wełniane'. Czarne, białe i mniej białe. Rozległe pastwiska
w okolicach Roslin. Przy okazji, w tym roku dwudziestolecie owieczki.
Dolly powstała w tutejszym Instytucie Biotechnologii.




Miasteczko niewielkie, kilkunastotysięczne. Nie zachwyca mnie. Ma swoją
tradycję, historię i miejsce. I swój klimat, w którym nieszczególnie gustuję.
Poza tym ładne i spokojne.


















I niespodzianka, którą powinnam przewidzieć.
Tuż za osiedlem nowych domów, skraj lasu. A w lesie bogactwo natury. Brzozy, dęby,
graby i różnorodne gatunki drzew. Poza tym maliny, ale nie tak drobne i słodkie jak polskie.
No i jeżyny/ostrężyny. Prawie dojrzałe.
Mnóstwo zielska. Górują przekwitłe pokrzywy i wszechobecna w tych okolicach,
wierzbownica.
Las jak na Pogórzu Rzeszowskim. I chyba zaczyna się już jesień.



















3 comments:

  1. Zupełnie jak u mnie za miedzą, ten las, jeżyny, zielska i łąki.
    A to miasteczko z pierwszych zdjęć bardzo mi się podoba, kamień i cegła, szarość, bordo i piasek... i historia.

    ReplyDelete
  2. Oparcie ławeczki dziwne ale interesujące.

    ReplyDelete
  3. Ta ławeczka to zamiast pomnika. Ciekawy pomysł nawiasem mówiąc. A to miejsce za miedzą jest wejściem do lasu.I rzeczywiście, prawie jak na Podkarpaciu:) Pozdrawiam Cie Pellegrinko xx

    ReplyDelete