Translate
Tuesday, 6 February 2018
EDiNBURGH. P0G0DA January 2018
Styczeń nie przyniósł pogodowych niespodzianek. Po prostu zima.
Zdarzały się temperatury w okolicach zera. Pod koniec miesiąca "cieplej", co
oznacza plus 3-4'C. Bywały też bardziej ciepłe dni.
Deszcz, wiatr, słońce, mokry śnieg. I zimno... do wiosny daleko...
Pocieszeniem były dłuższe dni.
W miejscach psich spacerów przegląd trendów w psiej modzie.
Dominuje klasyka. Czerwone lub granatowe ortaliony z podpinką.
Polary na bezdeszczowe, zimne dni. Włóczkowe kardigany. I chyba tyle.
W ubiorach ludzkich, czapki, rękawiczki i szaliki nieodzowne.
Chociaż jak zawsze i wszędzie zdarzały się wyjątki.
W najbardziej zimnym, lecz słonecznym dniu, na plaży w Portobello pojawił się
"mors".
Kąpiel trwała niecałe pięć minut, i polegała na wejściu do morza i zanurzeniu się w nim
po szyję. Nie było pływania, w przeciwieństwie do grudniowej pani "mors"
(jak to widziałam w bardzo zimnym i słonecznym dniu grudnia).
W przyrodzie w ostatnim tygodniu miesiąca zauważyłam przebiśniegi, jednego
krokusa i pojedyncze stokrotki.
Nie było więc anomalii.
I to wszystko o pogodzie.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
mi już tęskno za wiosną... a jak zobaczyłem tego gościa na plaży.... brrrrr.... ;-)
ReplyDeleteŚmieszą mnie psinki w ortalionach, Marcysia siostry nie daje się ubrać, jak zmarznie to protestuje tak wyraźnie, że nie sposób zignorować. U nas śnieżny i mroźny luty.
ReplyDelete