Fotki na moim kanale:
https://www.youtube.com/watch?v=9Ypf5pp4zjk
W drodze z Fisterra na Finisterra. Niedzielny, mglisty
dzień. Połowa października. Cudnie. Z miasteczka na Koniec
Świata 'manos menos' (lub odwrotnie) 2 km.
Wzdłuż drogi panoszą się różnorakie rośliny. Mięta, koper,
pokrzywa, nasturcja, pomarańczowe mieczykowate
'kogutki'. Obfitość.
I wreszcie u celu. Mocnej się rozpadało, co nie
przeszkadza, nie zdziwionych widokiem turystów,
kozom.
A to kocia rodzinka zamieszkała wśród skał.
Bardziej płochliwe niż kozy, ale równie urocze.
Jakie radosne to Twoje Camino! A ja czytam, że to krew, pot i łzy choćby to była tylko krew z pięty i łzy radości.
ReplyDelete