To jest wzruszająca i smutna opowieść. Taka jak losy polskich żołnierzy, dla których
emigracja po drugiej wojnie światowej stała się koniecznością. Ilekroć przejeżdżałam
przez Londyn, zawsze o tym myślałam. Życie w miejscu, gdzie 'rzucił los'. Ze świadomością,
że na los złożyły się decyzje kilku rządzących światem.
Skąd ta refleksja w wiosennym Edynburgu?
Old Town, czyli stare miasto, ze słynną Royal Mile, i zamkiem (widocznym na fot)
oddziela od równoległego New Town, ulica Princess Street,
będąca centralną arterią komunikacyjną miasta.
Tu znajduje się najwięcej przystanków autobusów miejskich, przez nią przejeżdża tramwaj
i autobus wiozący pasażerów z lotniska, tutaj też, w pobliżu punktu Informacji Turystycznej
jest główna stacja kolejowa - Waverley Station.
Wszystko to wśród drzew i zieleni parku, na mocno zróżnicowanym terenie.
Linia kolejowa niemal ginie w dolinie wąwozu, a park ze spacerowymi alejkami i ławkami
tworzy łagodny antrakt pomiędzy starym miastem a ruchliwą Princess Street.
To jest to co urzeka mnie w Edynburgu ; zachowane proporcje i szacunek dla naturalnego
ukształtowania terenu, oraz równowaga przestrzenna. W tym wszystkim mnóstwo
pomników, które w niczym sobie nie przeszkadzają.
I w tym właśnie, jak najbardziej godnym miejscu znajduje się pomnik kaprala
NiedźwiedziaWojtka.
Autorem jest Alan Beattie Herriot.
Pomnik, poświęcony, jak głosi napis na tablicy "Pamięci polskich kobiet i mężczyzn,
którzy walczyli za Waszą Wolność i Naszą", przedstawia sympatycznego żołnierza
polskiego z równie sympatycznym i wyraźnie pokojowo nastawionym niedźwiedziem.
Na moim ulubionym blogu o Szkocji (autorstwa Roberta Witosławskiego)
znalazłam wpis z ubiegłego roku, kiedy pomysł powstania pomnika był w trakcie
realizacji:
http://www.mojaszkocja.com/pomozmy-zbudowac-wojtka/
Historia znana, szczególnie w Szkocji. Nie będę jej przepisywać podaję link:
http://www.niedzwiedzwojtek.pl/
A to Princess Street widziana z 'niedźwiedziej' perspektywy
No właśnie, walczyli, i co potem? Walczyli, kiedy sprawa "waszej i naszej wolności"
była już przesądzona...
Drużyna Harcerek w Edynburgu nosi nazwę "Niedźwiedzice"
Gromada Zuchowa "Niedźwiadki"
a Gromadka Skrzatów "Misie"
https://zhpwojtek.pl/
i Niedźwiedź Wojtek muzycznie:)
https://www.youtube.com/watch?v=yd8JdlE1btY Maleo Reggae Rockers & Marika
https://www.youtube.com/watch?v=-1uEn7dvne8 Katy Carr
https://www.youtube.com/watch?v=cPuGvD1t4yk Oszibarack
opowieść o Wojtku z programu tv szkockiej
https://www.youtube.com/watch?v=slA3i3P85N0
Ps
Jeszcze kilka sobotnich fotek z Princess Street Gardens.
Spędziłam kilkanaście minut na ławce w pobliżu Misia Wojtka,
i mało który, z licznych przechodniów nie zatrzymał się przy polskim pomniku.
Większość robiła fotki, niektórzy (turyści) interesowali się tablicą pamiątkową.
Sporo Polaków. Z dziećmi, z rodzinami lub przyjaciółmi. To miejsce stało się
już chyba stałym przystankiem podczas ich sobotnich spacerów i zakupów.
W przeciwieństwie do niezliczonej ilości zasłużonych dla różnych spraw,
i umieszczonych na cokołach postaci, z Kapralem Misiem i jego Opiekunem
można sfotografować się bez wspinania na cokół.
Można też przytulić się do Misia ( z wzajemnością:)
Mam wrażenie, że ten pomnik żyje swoim własnym życiem, co być może było
intencją rzeźbiarza i wszystkich zaangażowanych w jego powstanie.
No comments:
Post a Comment