Do tradycyjnego ogrodnictwa najbardziej zniechęcało mnie plewienie. Perz i podagrycznik wplątany w przytulię czepną. Samosiejki sumaka, bzu i oliwnika. To dominowało w moim ogrodzie z przeszłości.
Było niepowtarzalnie i unikatowo. Nawet pięknie. Cóż, kiedy miałam inne wyobrażenia na temat idealnego ogrodu. Niedoścignione i niemożliwe do spełnienia.
Gdybym wtedy znała alternatywne rozwiązania...:) Na przykład ściółkowanie.
Ten prosty sposób nie tylko powstrzymuje wzrost niechcianych roślin, ale też zatrzymuje wilgoć w glebie i z czasem ją użyźnia. W Ogrodzie stosuję ścółkowanie kartonem i ściętą trawą. Wcześniej,
nie mając trawy radziłam sobie zeszłorocznymi, uschniętymi łodygami pokrzyw i innych patykowatych roślin. Kartonu zawsze miałam pod dostatkiem, udało mi się więc zrobić dwie grządki typu 'lazania'. Ten sposób (dodając gałęzie), stosowałam również robiąc 'wał' odgradzający dziką część od przestrzeni trawiastej (bo nie jest to łąka).
Dostałam też drobne gałązki od Toma z Bowling Club. I miałam trochę zrębków zebranych spod ściętych olszyn.
Teraz po 'sianokosach' kosiarką mechaniczną, pozostało mnóstwo trawy. Zbieram ją i przenoszę
tam gdzie trzeba. A miejsc na ściółkowanie jest sporo. Podobnie jak trawy.
Trochę gorzej z czasem:)
Najbardziej cieszą mnie ścieżki w dzikiej części. Tam, gdzie rosną przycięte zimą jeżyny. Są też maliny, które wyłoniły się z gąszczu pokrzyw, ostów i nieznanych mi z imienia wysokich roślin. Przebijając się do światła osiągnęły trzymetrową wysokość.
Chyba nadeszła już wiosna. Noce sa cieplejsze, około 7-8 stopni. W ostatnim tygodniu temperatura w dzień dochodziła nawet do 20 stopni. W przyszłym tygodniu w ciągu dnia ma być około 15 stopni i przelotne deszcze, więc lepiej być nie może. Jak na szkocką rzeczywistość:)
ps
22.05.20
Od wczesnego popołudnia bardzo mocno wieje.
25 mph czyli ponad 40km/h lub 6 w skali Beauforta
Nie byłam w Ogrodzie i nawet nie myślę o latających kartonach i o tym co pozostało ze ściółkowań.
W ogródku Karolki powywracane doniczki, a w tych niepowywracanych rośliny straciły pion.
Jest już po 10-tej wieczorem i zanosi się na wiejącą noc. Według zapowiedzi jutro ma padać, co mnie cieszy. A od niedzieli ma być 17,18 celcjuszy w dzień i ok 10 nocą. Będzie rosło:)
Ależ wielki i piękny ten ogród w którym pracujesz i bawisz się. Ja też ściółkuję czym się da a poza tym co dwa lata robię kompostownik w innym miejscu nie przenosząc wytworzonej próchnicy.
ReplyDeleteU nas też była wiejba że hej, mało mi okiennic nie urwało.
Twój zaprzeszły ogród cudny był, mam go na zdjęciach. W którym to mogło być roku?