Translate

Saturday 3 January 2015

'Honouring and Dreaming'. 5 RHYTHMS workshop with Neda Nenadic



Zaczynam odsypiać świąteczny czas. Bardzo intensywny, radosny, kreatywny i szczęśliwy.
Czyżby życzenia się spełniały?
Święta zaczęły się od wspólnego obiadu z rodziną Augustiny. W jej domu jest wiele radości,
śmiechu i muzyki. A ekscytacja świętami sprawiła, że ekspresja dochodziła zenitu i trwała
od rana do Nowego Roku.
W drugim dniu Świąt leciałam do Barcelony. Byłam niezbyt przygotowana. Miałam jedynie
mglistą orientację co do miejsca noclegu, mapę, którą dwa dni wcześniej pożyczył mi mój
kataloński kolega wraz z informacjami o najważniejszych muzeach i obiektach.
No i że Gaudi i barcelońskie ulice, czyli to, co każdy wie.
Okazało się jednak, że nie korzystałam z mapy. Barcelona jest czytelnym miastem,
poza tym, że bardzo rozległym jak dla turysty pieszego, czyli mnie. Posiada również
tę zaletę, że właściwie każdy jej fragment jest ciekawy. Zdzierałam więc zelówki,
zatrzymując się od czasu do czasu na kawę i odpoczynek. I tak przez dwa dni. Trzeciego dnia
wymarzona wycieczka w góry w wymarzonym towarzystwie. I powrót. A na następny dzień...
Nie, to nie była niespodzianka. Na warsztat "Honouring and Dreaming" zapisałam się już
dużo wcześniej. I dużo wcześniej cieszyłam się na takie właśnie pożegnanie Starego
i powitanie Nowego 2015 Roku.
Było niezwykle, jak zawsze z Nedą.
Neda Nenadic jest nauczycielem Tańca5Rytmów, będącego formą medytacji w ruchu.
Przejawem ekspresji takiej, jakiej pragnie nasze ciało. Tańcząc wyrażamy swoje życie,
swój związek ze sobą i z innymi ludźmi.
Każdego poniedziałku wieczorem, niezależnie od pogody, nastroju i stanu fizycznego,
udaję się moim ulubionym, czerwonym, piętrowym autobusem do pobliskiego
Rottingdean.
 W tym oto budynku zwanym
Village Hall, przy Park Road
mamy cotygodniowe, dwugodzinne zajęcia. Zawsze, ale to zawsze jest to święto.
Neda jest mistrzynią w doborze muzyki (co jest zależne od sytuacji na 'podłodze')
i doskonale czuje grupę.
Ma naturę liderki co moim zdaniem jest konieczne przy tego typu pracy. No i pasję.
Absolutne oddanie Pięciu Rytmom, miłość do Gabrielle, która stworzyła, pracując przez
wiele 5RhythmDance, miłość do ludzi, Życiai wszystkiego, co ono daje.
Nie potrafię opowiedzieć, czym jest 5Rytmów Gabrielle Roth.
Nie chcę zbywać zainteresowanych, ale naprawdę nie czuję się kompetentna.
Wszystko jest w internecie. Więc zainteresowanych zachęcam, łatwo znaleźć.
Ja podaję najważniejsze dla mnie linki :
moja Neda Nenadic :
                      https://www.youtube.com/watch?v=6LfXQz4tUmY

Gabrielle Roth :
                     http://www.5rhythms.com/gabrielle-roths-5rhythms/

Sophia Campeau z pobliskiego Lewes :
                                              https://www.youtube.com/watch?v=4WzRRbUYsxk

Emma Roberts prowadząca zajęcia w niedalekim Hastings :
                                              https://www.youtube.com/watch?v=K-ms3y4it9g

Alain Allard i Sarah Pitchford  z samego Brighton
                                              http://www.5rhythms.com/teachers/Alain+Allard

i Alex Nikiforov, z którym czarowałam nadchodzący wówczas 2014 rok na warsztatach
w Cambridge. Alex prowadzi zajęcia w nie tak odległym Londynie :
                                             https://www.youtube.com/watch?v=_vOIrwos6ig

To ci nauczyciele, z najbliższej okolicy, których miałam przyjemność poznać i którzy
dla mnie są naprawdę super. Zwłaszcza Neda i Sophia.
          https://www.facebook.com/pages/5-Rhythms-Brighton/1526991920848535
Obie są niesamowite. I jako nauczycielki i jako tancerki. Sophia prowadzi zajęcia
w Lewes ( o Lewes napiszę osobny post, bo to bardzo ciekawe , historyczne, niewielkie
miasto w Sussex).
Czasami myślę, że prawdziwym, nierozpoznanym wcześniej powodem mojego przyjazdu
na Wyspę, jest 5 Rytmów. To naprawdę dziwne, ponieważ nigdy nie byłam osobą tańczącą.
A już w parze, taniec, który ma określone kroki i obroty... Nie do pomyślenia.
Poza tym było to dla mnie zbyt ekshibicjonistyczne. Bogu dzięki, że miałam możliwość
zetknięcia się z Tańcami w Kręgu w Rzeszowie. To trochę przełamało moje uprzedzenia.
Nie wiem, czy Agata jeszcze je prowadzi ale zaraz znajdę link .
No nie, nie znalazłam jeszcze Agaty. Ale za to coś innego :
http://rzeszow.studentnews.pl/s/56/53024-Rzeszow-informator-studencki/4029676-
Warsztaty-Tancow-Etnicznych.htm

nie chwaląc się, lubię jak niekiedy przejawia się mój talent szperacza. Tym sposobem
mogę poinformować z Brajtonu, że jeszcze w styczniu odbędą się w Rzeszowie
warsztaty Tańców Etnicznych w cenie niewygórowanej.
ojej, szukając natrafiłam na
                                https://pl-pl.facebook.com/pages/Ta%C5%84ce-w-kr%C4%99gu/177686815655762
naprawdę ciekawe.
Moje odchodzenie od głównego tematu charakteryzuje mnie od zawsze. Jeżeli mam
asertywnego rozmówcę, to się dyscyplinuję. A jeżeli nie, rozmowa kończy się zazwyczaj :
'ale od czego to zaczęliśmy?'
Tym razem pamiętam od czego zaczęliśmy.
Więc wracam do trzydniowego czarowania z Nedą.


W środę 31 grudnia tańczyliśmy odchodzenie minionego roku. Pisanie o tym co działo
się w trakcie, mija się z celem, bowiem 'dzianie się' jest poza opisem. To, czego
doświadczają uczestnicy pozostaje zamknięte w czasie przeszłym, a może w jakiejś
innej rzeczywistości. Jak film oglądany od końca, od 30 grudnia cofaliśmy się poprzez
wszystkie kolejne miesiące, aż do 1 stycznia 2014. Nie pamięcią, lecz pamięcią ciała.
Tańczyliśmy swoją radość, rozczarowanie, cierpienie, nienawiść, nadzieje i wszystko to,
co jest nierozerwalna częścią ludzkiego istnienia. Ciało nie kłamie. Wyraża to, co
zapisaliśmy w nim swoimi emocjami. Jest żywą, czującą mapą minionych zdarzeń.
To prawda, że nasze twarze i ciała odzwierciedlają naszą historię.
I kiedy spotkaliśmy się następnego dnia, było w nas miejsce na ciszę, spokój,
milczenie. Pusta przestrzeń. Otwarcie. I tego doświadczaliśmy.
To był 1 dzień 2015 roku.
A w piątek czas na marzenia, plany, wspólne bycie, dzielenie się i wspieranie swoich
pragnień. Przekroczyć wykreowane prze siebie ograniczenia, wybranie potencjałów.
Decyzja, by wreszcie zacząć działać.



I kiedy przed rozstaniem siedzieliśmy w kręgu, jak zwykle, nie mogąc się rozstać,
ktoś zauważył, jak odmienne jest życie każdego z nas.
Są wśród nas osoby starsze i nastolatka (w dodatku z Polski),
kobiety, mężczyźni, osoby niepełnosprawne, kochankowie, i ci, którzy pragną
spotkać swoją miłość. I wszyscy tańczymy :)
5RhythmDance w swoim założeniu nie przewiduje żadnych ograniczeń.
Nie ma przeszkód, by doświadczać,, poznawać i wyrażać siebie, i podróżować


podążając poprzez pięć rytmów.
To był piękny Czas zaprzyjaźniania się ze sobą, zaprzyjaźniania się z Życiem.
Czas słuchania, dawania, przyjmowania, dzielenia się.
Czas odkrywania marzeń, inspiracji i kreacji.
Po prostu Bycia.

Dodatkowym prezentem jaki każdy wykonał dla siebie własnoręcznie,
była 'mapa marzeń'. Jest dobra zabawa, bowiem pozwala na stworzenie
obrazu swojej wymarzonej rzeczywistości. Pozostaje obraz-przypominajka.


Z tego przypominania, zupełnie zapomniałam, że w piątek miałam iść
do pracy. Wprawdzie na krótko ale jednak. Przed 10 wieczorem spojrzałam
na telefon, no i zauważyłam sms poszukujący mnie przed południem.
Na szczęście moja pracodawczyni również tańczy 5Rhythm Dance
i spotkałam się z wyrozumiałością.
P.s. Wszyscy wokół mnie tańczą. Miała być w związku z tym refleksja,
ale przeczytałam to zdanie jeszcze raz i odkryłam, że ma drugie znaczenie.
To całkiem miłe. Dziękuję!

I coś jeszcze przed północą? Oczywiście życzenia noworoczne.
Pozwolę sobie na cytat z mojej przyjaciółki Cyreny, bowiem to od Niej
właśnie otrzymałam takie piękne słowa skierowane również do innych
Bliskich, ale nie jestem zazdrosna (bo je znam i życzę tego samego:)

więc,


" Witajcie moje Miłe w Nowym Roku :-)
.... i tu myśli same układają się w pytania... jaki On będzie, co przyniesie, czym obdarzy,
a co zabierze
.... i pewnie da jak zawsze wszystkiego po trochu -
- słodyczy i goryczy, uśmiechu i łez, radości i smutku, zadziwień i zwątpień, słońca
i szarugi, to co lubimy i to co niekoniecznie, zadumy i beztroski....
i jeszcze wiele innych niuansów kolorystycznych i smakowych Życia.
Życzę Wam Kochane, aby przyniósł wszystko co Wam potrzebne, zachowując
umiar i harmonię... i niech dorzuci jeszcze jakiś miły niespodziewany podarek :-) "
                                                                    czyż nie piękne?


a jutro NIEDZIELA
z a p r a s z a m
na kolejny fragment mojej książki pt. 'BLUEGRASS'










2 comments:

  1. Dopiero po tym liście zrozumiałam, co Cię TAM trzyma i cieszę się, że tak często bywasz tam szczęśliwa.
    I niech spełnią się nam życzenia Cyreny !!!

    ReplyDelete
  2. Krystynko, rzeczywiście trzyma:) Bo to jeden z cudów w moim życiu.
    Niech ten 2015 przyniesie nam spełnienia. Pozdrawiam!

    ReplyDelete