Czwartek, 10.12.2015
Elektromontaż - Galeria Na Najwyższym Poziomie
Rzeszów ul. J. Słowackiego 20, XI p
https://www.youtube.com/watch?v=6pSED0IWJTk
Gdybym nie znała wieku Autora, podejrzewałabym, że to jakiś przebudzony
hiperrealista, który porzucił dotychczasowe obrazowanie rzeczywistości,
dostrzegając w niej coś więcej niż tylko perfekcyjne odtwarzanie równie
perfekcyjnych fotografii.
Tu dzieje się coś innego. Niby wszystko oczywiste, realne i nieudziwnione,
Ale chyba przez to tak bardzo widoczne, że portretowane osoby żyją
w innym wymiarze.
Na obrazach Arkadiusza Andrejkowa postacie nie zastygły w chwili utrwalenia
na kliszy. Nie należą jednak do naszej rzeczywistości. Są 'gdzieś tam' ,
jakby zaskoczone nową sytuacją, nie patrzą już na fotografa, Patrzą na widza.
Jak to na wernisażu, rozmowy nie zawsze bezpośrednio dotyczą wydarzenia.
Jednak w tym wypadku jak najbardziej z nim korespondują.
Ciekawe spostrzeżenia zaprzyjaźnionych z Galerią, Pań, dotyczyły nie tylko
formalnej strony prezentowanego malarstwa.
Pretekstem do bardziej osobistych refleksji, stało się skojarzenie z klimatem
filmu 'Inni'. Stąd duchy nie tylko wyłaniały się z płócien, ale też krążyły
wśród gości:)
Jakieś cztery, może pięć lat temu. zaintrygowały mnie twarze pojawiające się
w tzw. przestrzeni miejskiej. Niezwykłe graffiti a raczej nie zwykłe graffiti.
Po prostu obrazy na betonowej powierzchni studzienek. Twarze jakby skądś
znane, a nawet jeżeli nie do końca, z czasem znane właśnie stąd.
I właśnie wydało się, kto jest autorem :)
hm... jak się okazuje, twarze zagościły nie tylko na betonowych studzienkach :
Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
ReplyDelete