Translate

Friday 4 December 2015

'TO TU' czyli Baldachówka 7


                                                               
                                                                'To Tu'
                                      http://www.stowarzyszenie-pogranicze.pl/o-nas

To tu. Bardzo łatwo trafić. Rzeszów Śródmieście, Baldachówka 7.
Dawna piekarnia (może nawet cukiernia?). W każdym razie miejsce znane,
chętnie odwiedzane, i w czasach swej świetności, kojarzone ze smakiem.
Po latach zapomnienia 'powstałe z gruzów'. Dosłownie, bowiem, by ponownie
mogło funkcjonować, kosztowało to sporo wysiłku. Teraz pięknie odbudowane,
bo chyba tak trzeba nazwać efekt ogromu prac jakie zostały wykonane,
zaprasza miłośników sztuki i nadal kojarzone jest ze smakiem. Dobrym smakiem.
Co miesiąc nowa prezentacja prac, które można kontemplować przez sześć
dni tygodnia. Wstęp wolny.
Szczegóły :
http://www.biznesistyl.pl/kultura/oblicza-kultury/2913_nowa-galeria-na-
baldachowce-w-rzeszowie.html


Dzisiaj znalazłam się tu po raz pierwszy. Pretekstem stał się wernisaż prac
dwojga artystów z Torunia.


Elżbieta i Ireneusz Kopaczowie są małżeństwem. Nie jestem pewna, czy jest to
ich pierwsza wspólna wystawa, z pewnością jednak pierwsza w Rzeszowie.
Ireneuszowi, urodzonemu w Jaśle, zapewne zdarzało się bywać w tym mieście,
ale dla Elżbiety jest to pierwsza wizyta. Tym milsza, że połączona z prezentacją
własnej twórczości.


Gospodarzami Galerii są Violetta Błotko i Marian Cypryś, osoby reprezentujące
'Pogranicze'. Stowarzyszenie działające od kilku lat, wspiera działalność artystów
z Polski, Ukrainy i Słowacji. Organizuje plenery malarskie i wystawy. Teraz, dzięki
ich staraniom i pracy, możemy odwiedzać galerię 'To Tu'.





W przyjaznej, powiedziałabym empatycznej atmosferze, uczestnicy zgromadzenia
wymieniali refleksje na temat sztuki i życia. Pani Elżbieta wykazała się sporą
dozą tolerancji, słuchając moich i mojej Przyjaciółki, spostrzeżeń dotyczących
prezentowanych prac. Nasze dywagacje typu 'co Autor chciał przez  to
powiedzieć' (?), sugerowanie tytułów obrazów (!), a nawet wnikanie w szczegóły
warsztatu (!), spotkały się z pełną wyrozumiałości postawą  Autorki :)





Chciałam jeszcze zrobić fotkę obojgu Artystom, niestety nie udała się.
Chociaż... Wprawdzie efekt nieco impresjonistyczny, powiedziałabym mocno
akwarelowy, to jednak zamieszczę:)





2 comments:

  1. To ostatnie zdjęcie podoba mi się bardzo, to Twoja wizytówka Dorotko, w takiej manierze są moje ulubione zdjęcia zrobione mi przez Ciebie jeszcze w K.

    ReplyDelete
  2. Krystynko, też lubię takie 'mocno akwarelowe' foty. Tak, jak tę Twoją na chattowym blogu:) Ale bardzo rzadko fotografuję twarze, i w dodatku lubiany przez nas efekt jest absolutnie przypadkowy. No cóż, muszę częściej próbować:) pozdrawiam xx

    ReplyDelete